Muszynianka Sokół Łańcut przegrała 91-92 z Decką Pelplin. Patryk Kędel podzielił się swoimi przemyśleniami na temat trudnej sytuacji drużyny z Łańcuta. Mimo dobrze funkcjonującego ataku, zespół boryka się z problemami w obronie, co przekłada się na wyniki, szczególnie na własnym boisku. W wywiadzie nie zabrakło także refleksji nad niezwykle wyrównanym sezonem, w którym każda drużyna jest groźna, oraz zapowiedzi nadchodzących derbów Podkarpacia.
- Patryku, dzisiaj przegraliście po emocjonującym meczu z Decką Pelplin jednym punktem. Jak oceniasz ten mecz z Twojej perspektywy?
- Na pewno był to jeden z lepszych meczów, jeśli chodzi o dzielenie się piłką w ataku. Naprawdę dobrze to wyglądało, ale niestety znowu straciliśmy 92 punkty. Jak pokazują poprzednie mecze, jeśli tracisz powyżej 90 punktów, to trudno jest przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.
- Co się dzieje, że na własnej hali nie potraficie wygrać? To już kolejna porażka w Łańcucie, mimo że ostatnio wygraliście na wyjeździe.
- Szczerze powiedziawszy, nie wiem. Na pewno czujemy się dobrze, ale jesteśmy drużyną, do której każdy przyjeżdża, by pokazać swoją wyższość. Tak było dzisiaj z drużyną z Pelplina. To tylko pokazuje, jak wyrównana jest liga. Nie można podejść do żadnego meczu zbyt lekko, co dodaje kolorytu.
- Zgodzisz się, że w tym sezonie liga jest szalona?
- Zdecydowanie. Każdy może wygrać z każdym. Można by właściwie losować przed meczem i wyniki byłyby nieprzewidywalne. Tabela pokazuje, że w tym roku każdy jest groźny. Nieważne, czy jesteś na pierwszym, czy na ostatnim miejscu. Dyspozycja dnia ma ogromne znaczenie, ale to nie jest wymówka. Gdybyśmy poprawili kilka aspektów, zwłaszcza w obronie, to myślę, że moglibyśmy wygrać 2-3 mecze więcej w tej rundzie.
- Przed Wami derby Podkarpacia przeciwko Resovii na Podpromiu. Mówi się, że może paść rekord frekwencji ligi. Jakie podejście macie do tego pojedynku?
- Derby rządzą się swoimi prawami. Drużyna z Rzeszowa jest bardzo groźna, co pokazała choćby w meczu z rozpędzonym Koszalinem, gdzie wygrała 30 punktami. W tym meczu na pewno będzie iskrzyć.
Jeśli na trybunach będzie tylu kibiców, jak dzisiaj u nas, to jest to dodatkowa motywacja. Część zawodników może to paraliżować, ale mnie to osobiście uskrzydla. Lubię taką presję, bo ona mnie dodatkowo motywuje. Mam nadzieję, że derby będą świetnym widowiskiem, a my wyjdziemy z nich zwycięsko.
Rozmawiał Maciej Decowski-Niemiec
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.